Opis:"Poznaj sekret pielęgnacji marokańskich kobiet zamknięty w ekskluzywnej formule stworzonej przez profesjonalistów Olejek arganowy zwany `płynnym złotem` to drogocenna substancja od lat wykorzystywana przez kobiety z Maroka do pielęgnacji włosów i ciała. Z połączenia skarbu natury, wielowiekowej tradycji i najnowszej technologii stworzyliśmy produkty idealnie dopasowane do współczesnych potrzeb pielęgnacji. Bursztynowo – drzewny zapach z nutą wanilii i korzennych przypraw przenosi w tajemniczy świat orientalnych perfum, dopełniając wyjątkowość rytuału pielęgnacji.
Balsam do ciała z olejkiem arganowym to odżywcza formuła bogata w witaminę E oraz kwasy Omega 3+6+9. Dzięki dużej ilości antyoksydantów działa przeciwstarzeniowo, długotrwale nawilża i wzmacnia skórę. Pomaga odbudować hydrolipidową barierę naskórka chroniąc skórę przed wysuszeniem. Doskonale absorbowany przez skórę łatwo się rozprowadza i szybko wchłania pozostawiając skórę miękką i elastyczną."
Opakowanie: miękka plastikowa tuba,pod koniec były trudności z wydobyciem produktu,ale łatwo było ją przeciąć.
Skład: widoczny na zdjęciu,nie jest tak obiecujący jak opis ,ale widywałam gorsze. Pierwsza w składzie woda swoje wyjaśnia.
Konsystencja: odrobinę rzadsza niż standardowa ,ale nie wodnista
Kolor: kremowy
Zapach: przyjemny, kosmetyczny i sztuczny, ale nie drażniący ,utrzymuje się na skórze przez kilka godzin od nałożenia
Działanie: dla mnie jest zdecydowanie za mało nawilżający, sprawdza się jedynie przy codziennym stosowaniu. Bo inaczej skóra jest po prostu sucha,a aż tak moja wysuszona nie jest. I jest to niezależne od pory roku, w sumie głównie używałam go wiosną i latem ,ostatnio do niego wróciłam pod sam koniec tubki przed włączeniem kaloryferów. Przy palmersie wystarczyła aplikacja co 3 dni. Podobna cena,a zupełnie inne działanie.
Cena: ok. 35 zł, ja zapłaciłam ok. 15 na jakiejś promocji coś a'la " jeśli twoje zakupy przekroczą tą kwotę,ten produkt dostajesz za pół ceny"
Dostępność: drogerie hebe
Czy kupię ponownie? Nie