środa, 17 lutego 2016

Haul zakupowy luty 2016

Następna dawka nowinek kosmetycznych. Tym razem postawiłam na minimalizm i skupiłam się na najpotrzebniejszych rzeczach. Nie przedłużając:

PIELĘGNACJA
Drugie opakowanie toniku Bielendy z serii Profsesional Super Power Mezo które mnie oczarował, oraz pierwsze serum w życiu z tej samej serii. 


KOLORÓWKA
Tutaj królują oczy ,a konkretnie ulubiony eyeliner w żelu od Maybelline o kolorze matowej czerni, cień w kredce od My secret w pastelowo liliowo - fioletowym odcieniu który kojarzy mi się z latami 90 tymi oraz brokat tej samej marki.

4 komentarze:

  1. tonik rewelka, serum także ale maseczka z tej serii jeszcze lepsza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum mi niestety zaszkodziło, do dziś mam popękane naczynka..
      Może ożywanie toniku i serum w tym samym czasie to było za dużo.Dobrze,że u ciebie się sprawdziło.

      Usuń
  2. Mam to serum, ale wciąż czeka na swą kolej. Eyeliner faktycznie jest niesamowity :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum mi niestety zaszkodziło, do dziś mam popękane naczynka..
      Może używanie toniku i serum w tym samym czasie to było za dużo.U ciebie się sprawdziło?

      Usuń