czwartek, 8 sierpnia 2019

Pilaten Black Mask, czarna maska oczyszczająca - recenzja

Opis:
"Niezwykle skuteczna, głęboko oczyszczająca maska typu peel-off na nos, czoło - strefa T lub całą twarz.
Usuwa zaskórniki, wągry i inne zanieczyszczenia. Rozjaśnia, wygładza cerę, zmniejsza pory."


Skład: Water, Polyvinyl Alcohol, The Daily Dye, Glycerol, Propylene Glycol, The Diazonium Imidazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butyl Carbamate.

Konsystencja: lejąca- klejąca ,dosłownie wylewa się z opakowania przez to również łatwo się nią wybrudzić 

Zapach: przypomina mi perfumy, intensywny

Kolor: czarny

Działanie: używałam ją głównie na nos i  nie zauważyłam spektakularnego działania było minimalne, u mnie lepiej sprawdza się domowa maseczka z węglem. Ściąganie z nosa jest bezbolesne,natomiast z całej twarz już nie. Efektem jaki zauważyłam po nałożeniu na buzię to wygładzenie- miękkość. Więcej z nią zachodu niż to warte. Po pierwsze o czym nie wiedziałam przed jej zakupem przed każdym użyciem trzeba wykonać parówkę. Poza tym długo schnie (u mnie ponad 20 minut), ciężko ją równomiernie nałożyć i jak już wspominałam brudzi wszystko wokół.

Opakowanie: miękka tubka,bardzo łatwo wydobyć produkt

Pojemność: 60 ml

Dostępność: sklepy internetowe, superpharm

Cena: ok. 16 zł

Czy kupię ponownie? Nie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz