poniedziałek, 3 lutego 2020

misslyn quatro powder eyeshadow chocolate truffle - recenzja paletki

Opis:"Zestaw czterech specjalnie dobranych kolorystycznie cieni, które pozwolą stworzyć wyjątkowy makijaż oczu. Bardziej wyrazisty efekt makijażu można uzyskać aplikując cienie na mokro. Bezzapachowe."

Skład: nie udało mi się go znaleźć w internecie (nie ma go na opakowaniu).

Konsystencja: kremowa, przyjemna

Pigmentacja: 4,5/5

Kolory: widoczne niżej


Wrażenia: jest to jedna z moich ulubionych paletek, najjaśniejszego cienia używałam też jako chłodnego rozświetlacza sprawdzał się świetnie w tej roli. Używam wszystkich kolorów, można stworzyć ciekawy look wyłącznie z nich samych ,ale świetnie komponują się z cieniami innych marek. Posiadam tez wersję niebieską,z tamtej mniej korzystam i nie mam już od niej pudełeczka, przez nieudany eksperyment. Te cienie przeszły już trochę co widać,ale nie potrafię się z nimi rozstać są dla mnie niezastąpione. To smutna strata,że markę trudno u nas znaleźć (hebe się z niej wycofało) bo te paletki narobiły mi chrapki na ich inne kosmetyki, cenowo też wypadały na duży plus. co ciekawe to siostrzana marka droższej firmy Gosh.

Trwałość: wystarczająca

Opakowanie: plastikowe prześwitujące,niestety średnio trwałe moje ma popękany element łączący nakładkę z podstawą, da się je połączyć,ale trzeba pamiętać o tym,że po otwarciu są to 2 oddzielne części.

Dostępność: osiedlowe drogerie, kiedyś tez hebe, teraz internet

Cena: 28zł /4x1,25 g

Czy zakupię ponownie?  Gdyby nadarzyła się taka okazja to owszem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz