Opis:
'Mydło syryjskie oliwkowo-laurowe z Aleppo 50%. Zawiera do 50% oleju laurowego oraz do 50% oliwy z oliwek, które skutecznie odżywia i nawilża skórę. Przeznaczone jest szczególnie do cery z zaawansowanym trądzikiem, przy problemach skórnych typu grzybica, przy stłuczeniach, zasinieniach czy krwiakach. Mydła nie zawierają chemicznych dodatków konserwujących i substancji barwiących, są wykonane na bazie naturalnych składników, nie zawierają tłuszczów zwierzęcych ani substancji chemicznych. Posiadają w składzie wyłącznie tłoczone na zimno oleje z oliwek i olej laurowy'
Kolor: widoczny na zdjęciu, w przekroju (w środku) zielone
Zapach: specyficzny ,ale nie drażniący ,do przyzwyczajenia się
Wydajność: ogromna, w ciągu 11 miesięcy zużyłam 1/4 całego produktu przy niemal codziennym stosowaniu go!
Działanie: niewiarygodne, do tego produktu do jego zakupy zabierałam się przez ogrom czasu. Miałam dużo zmartwień jak obawa przez zapchaniem,wysypem, ogólnym pogorszeniem stanu cery. Zupełnie niepotrzebnie, po odpowiednim dobraniu właściwego oprocentowania oleju oliwy z oliwek i oleju laurowego takie zmartwienia nie mają żadnego pokrycia. Mydełko wytwarza delikatną pianę, przyjemnie myję się nią twarz, po odpowiedniej wprawie i nie wprowadzaniu go do oczu podczas zmywania wodą. W żaden sposób nie przesusza cery,pozostawia ją nawilżoną i mięciutką (spokojnie nadaje się do używania zimą!), delikatnie ją rozjaśnia. Świetnie domywa pozostałości makijażu. Do tego przy regularnym stosowaniu ogranicza przetłuszczanie się skóry( zmniejsza je i jest to wyczuwalne), zwęża też minimalnie pory oraz występowanie większych niespodzianek.
Dostępność: internet, mydlarnie naturalne
Cena: 45 -50 zł ,cena zależy od procentu danego oleju. Uważajcie na podróbki po 20 parę złotych,nie dajcie się nabrać!!
Dla kogo? Dla osób które żele podrażniają, bądź najzwyczajniej szukają odmiany. Zależy im na oczyszczeniu,ale nie wysuszeniu cery , lubią naturalne produkty ,borykają się z przetłuszczającą się nadmiernie skórą czy trądzikiem.
czwartek, 30 kwietnia 2015
środa, 29 kwietnia 2015
Kosmetyczne zawody #1
Kosmetyczne zawody to nic innego jak zbiorowe recenzje produktów wyczekiwanych bądź kupionych spontanicznie które w jakiś sposób mnie osobiście zniechęciły do siebie. Mam nadzieję,że taka forma przekazu będzie zarówno dla mnie i dla was fajnym dopełnieniem. Nazwa 'serii' może ulec zmianie ;)
Ziaja mydło w żelu Tamaryndowiec z zieloną pomarańczą
Od mydła w płynie wymagam 3 podstawowych rzeczy : aby myło, nie wysuszało i nie uczuliło. O serii tych mydełek z Ziaji słyszałam wieki temu,polowałam na nie w aptekach,bezskutecznie (zawsze były wyprzedane),aż tu nagle na zakupach w hipermarkecie udało i się dostać butelkę,w całkiem przystępnej cenie ok. 5-6 zł za 270 ml. Mydło ma wyrazisty zielony kolor,ładnie się pieni, z całej serii jedynie ten zapach wydał się najprzyjemniejszy i jest trzeba mu przyznać wydajne (wręcz męczyłam się by je zużyć). Do tego ma poręczne i gustowne (cenię ziaję,za ich minimalistyczne podejście) opakowanie które z pewnością mi jeszcze będzie służyć. Całkiem sporo plusów? I tu wchodzi jeden duży minus albowiem wysusza dłonie i co najbardziej dziwne czasem mnie uczulał (swędzącą- piekące dłonie).Przyznam,że moje dłonie to ta partia ciała do której pielęgnację jest mi najtrudniej dopasować,właśnie przez reakcje alergiczne,ale jak dotąd albo byłam na coś/jakiś kosmetyk uczulona albo nie definitywnie. Tego jeszcze nie było. Cóż więcej go nie zakupię.
Catrice longlasing eye pencil waterproof no.100 pearly bird
Po udanym starciu z turkusową kredką catrice o której pisałam wam tutaj, postanowiłam zakupić wykręcaną na linię wodną pięknie rozświetlającą. Jej kolor mnie oczarował, jest naprawdę unikatowy, delikatny, ale zarazem wyrazisty lekko wpadający w brąz po prostu się zakochałam. I na tym magia gaśnie...Jej aplikacja to istna gehenna bo jest naprawdę twarda, mimo ,że na dłoni pięknie się prezentowała i jest niezwykle trwała,można sobie nią naprawdę podrażnić oczy. Nie nadaje się ani na linię wodną,ani na powiekę,a zapowiadało się wspaniale..Plusem jest fakt,że była tania.
Rimmel paletka 4 cieni Glam Eyes Quad Eye Shadow -Smokey Brun no. 002
Paletkę dostałam w prezencie,sama bym się na nią nie skusiła. Dawno temu miałam do czynienia z cieniami tej marki i nie byłam zadowolona. Przyznam,że byłam trochę uprzedzona. Natomiast kolory mnie zdziwiły pozytywnie ;) Ich pigmentacja jest różna 2 jasne są dość słabe,ciemniejsze są lepsze wręcz wystarczające. Niestety ich trwałość jest godna pożałowania, z bazą artdeco wytrzymują ok .2-3h przy umiarkowanej temperaturze..Można stworzyć naprawdę piekny makijaż za ich pomocą,niestety nie na długo.
Ziaja mydło w żelu Tamaryndowiec z zieloną pomarańczą
Catrice longlasing eye pencil waterproof no.100 pearly bird
Po udanym starciu z turkusową kredką catrice o której pisałam wam tutaj, postanowiłam zakupić wykręcaną na linię wodną pięknie rozświetlającą. Jej kolor mnie oczarował, jest naprawdę unikatowy, delikatny, ale zarazem wyrazisty lekko wpadający w brąz po prostu się zakochałam. I na tym magia gaśnie...Jej aplikacja to istna gehenna bo jest naprawdę twarda, mimo ,że na dłoni pięknie się prezentowała i jest niezwykle trwała,można sobie nią naprawdę podrażnić oczy. Nie nadaje się ani na linię wodną,ani na powiekę,a zapowiadało się wspaniale..Plusem jest fakt,że była tania.
Rimmel paletka 4 cieni Glam Eyes Quad Eye Shadow -Smokey Brun no. 002
Paletkę dostałam w prezencie,sama bym się na nią nie skusiła. Dawno temu miałam do czynienia z cieniami tej marki i nie byłam zadowolona. Przyznam,że byłam trochę uprzedzona. Natomiast kolory mnie zdziwiły pozytywnie ;) Ich pigmentacja jest różna 2 jasne są dość słabe,ciemniejsze są lepsze wręcz wystarczające. Niestety ich trwałość jest godna pożałowania, z bazą artdeco wytrzymują ok .2-3h przy umiarkowanej temperaturze..Można stworzyć naprawdę piekny makijaż za ich pomocą,niestety nie na długo.
A u was co ostatnio się nie sprawdziło?
wtorek, 28 kwietnia 2015
Himalaya HERBALS Intesive Moisturizing Cocoa Butter - recenzja
Opis:
'Mieszanka masła kakaowego, bogatego źródła witaminy E oraz wyciagu z damarzyka mocnego, naturalnego przeciwutleniacza. Wolny od nafty, sztucznych barwników i konserwantów.
Pomadka ochronna z masła kakaowego firmy Himalaya zawiera naturalne składniki zapobiegające wysychaniu, pierzchnięciu i pękaniu warg. Masło kakaowe działa na wargi jak odżywka i poprawia ich wygląd, a masło z damarzyka mocnego zapewnia im odżywczą pielęgnację i długotrwałe nawilżenie.
Konstancja: sztyft jak na pomadkę jest dość twardy, a sama pomadka dzięki temu starcza na dłużej' ,
Zapach: słodki ,lekko pudrowy, jak masło kakaowe
Działanie: Zacznijmy od tego,że napis "intensywne nawilżenie" potraktowałam z przymrużeniem oka bo jak wiecie moje usta należą do bardzo wymagających i jak dotąd tylko 1 produkt był w stanie je ujarzmić. Podchodziłam do tej pomadki bardzo sceptycznie, spotkałam się z naprawdę odmiennymi opiniami które ani mnie jakoś specjalnie nie zachęcały,ani nie zniechęcały. Ale biorąc pod uwagę cenę i to,że w tamtym czasie potrzebowałam nawilżacza plus fakt,że stała się o wiele łatwiej dostępna niż wcześniej więc zaryzykowałam. I opłaciło się! Już po pierwszym uzyciu wiedziałam,że warto było ja zakupić. Obawiałam się z początku ponieważ przez swoja twardość troche ciężej się z nią współpracowało,ale to kwestia przyzwyczajenia. poza tym jest trochę jak masełko bo przy kontakcie ze skórą staje się miększe, Świetnie nawilża, długotrwale. Gdy zaaplikuję ją na noc,rano wciąż czuć jej właściwości nawilżające.
Opakowanie: plastikowe (nie pęka!), wtyczka z czasem lekko się rusza ale nie wypada.
Wydajność: powyższe zdjęcie przedstawia zużycie ponad półroczne ;p
Cena: 6-12 zł
Dostępność : oficjalna drogeria internetowa, sieć drogerii dayli, sieć drogerii hebe
Czy kupię ponownie? Z pewnością :)
'Mieszanka masła kakaowego, bogatego źródła witaminy E oraz wyciagu z damarzyka mocnego, naturalnego przeciwutleniacza. Wolny od nafty, sztucznych barwników i konserwantów.
Pomadka ochronna z masła kakaowego firmy Himalaya zawiera naturalne składniki zapobiegające wysychaniu, pierzchnięciu i pękaniu warg. Masło kakaowe działa na wargi jak odżywka i poprawia ich wygląd, a masło z damarzyka mocnego zapewnia im odżywczą pielęgnację i długotrwałe nawilżenie.
Konstancja: sztyft jak na pomadkę jest dość twardy, a sama pomadka dzięki temu starcza na dłużej' ,
Zapach: słodki ,lekko pudrowy, jak masło kakaowe
Działanie: Zacznijmy od tego,że napis "intensywne nawilżenie" potraktowałam z przymrużeniem oka bo jak wiecie moje usta należą do bardzo wymagających i jak dotąd tylko 1 produkt był w stanie je ujarzmić. Podchodziłam do tej pomadki bardzo sceptycznie, spotkałam się z naprawdę odmiennymi opiniami które ani mnie jakoś specjalnie nie zachęcały,ani nie zniechęcały. Ale biorąc pod uwagę cenę i to,że w tamtym czasie potrzebowałam nawilżacza plus fakt,że stała się o wiele łatwiej dostępna niż wcześniej więc zaryzykowałam. I opłaciło się! Już po pierwszym uzyciu wiedziałam,że warto było ja zakupić. Obawiałam się z początku ponieważ przez swoja twardość troche ciężej się z nią współpracowało,ale to kwestia przyzwyczajenia. poza tym jest trochę jak masełko bo przy kontakcie ze skórą staje się miększe, Świetnie nawilża, długotrwale. Gdy zaaplikuję ją na noc,rano wciąż czuć jej właściwości nawilżające.
Opakowanie: plastikowe (nie pęka!), wtyczka z czasem lekko się rusza ale nie wypada.
Wydajność: powyższe zdjęcie przedstawia zużycie ponad półroczne ;p
Cena: 6-12 zł
Dostępność : oficjalna drogeria internetowa, sieć drogerii dayli, sieć drogerii hebe
Czy kupię ponownie? Z pewnością :)
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Promocje: Rossmann -49% i Natura -40% haul część 1
Wielkie promocje nadeszły i w tym roku jestem na nie przygotowana i mam tu na myśli nie tylko budżet ( który nie oszukujmy się jest ograniczony) ,ale listę tego co chcę zakupić. Bo ogółem fajnie jest kupić coś spontanicznie,ale w czasie wielkich promocji osobiście wole nie co zagłębić temat niż potem żałować,że nie wzięłam tego i tamtego (w domyśle,jak w zeszłym roku ;p). Zwarta i gotowa zawitałam kilka dni temu w naturze z planem zakupu dostępnych wyłącznie u nich produktów (w większości) czyli kamuflażu Catrice, przeglądu wychwalanych tak konturówek Essence , a tu niespodzianka nie ma czego przeglądać gdyż półki po prostu puste! Byłam oniemiała, rozumiem promocje,kolejki, brak testerów, przepychanki,ale pusta ściana wykraczała poza moje wyobrażenia.. Cudem było znalezienie odpowiednich odcieni podkładu czy pudru,a korektor pozyskałam dzięki szczęściu (w Rossmannie już nie było ),za to nei było kolejek ani tłumu... Poniżej to co udało mi się zdobyć, plus kilka bonusów :
Natura:
Maybelline affinimat podkład matujący 30ml ,cena regularna 25 zł, zapłaciłam 16,19 zł
Rimmel Stay Matte puder matujący, cena regularna 25-27 zł, zapłaciłam 15,59 zł
L'oreal True Match, Perfect Match korektor, cena regularna ok.35 zapłaciłam 20,81 zł
Rossmann
Astor Perfect stay 24h podkład z bazą, cena regularna 48zł, zapłaciłam 24,47 zł
Inne:
Himalaya Neem Mask 75ml, za 12 zł, przy jej zakupie dostałam powyższe 2 próbki
Killys ,magiczna gabka 3D za 16zł w superpharm
Jutro /dziś zaczyna się promocja na kosmetyki do oczu, co proponujecie ? A poza tym załapaliście się na coś do tej pory? Natknęliście się na któryś z tych produktów ? Jakie są wasze opinie?
niedziela, 26 kwietnia 2015
Haul wczesno wiosenny
To prawdopodobnie najdłuższa przerwa w moim blogowaniu, szczerze powiedziawszy w ostatnich miesiącach naprawdę nie miałam głowy do wielu spraw,które wcześniej były niemal oczywiste. Życie potrafi wywrócić sie o 180 stopni i jak na złość w najmniej dobrym na to czasie.
Powracając do bloga, jeśli chodzi o posty haulowe naprawdę nie miałam czym się wam pochwalić, najzwyczajniej w świecie nie miałam kiedy biegać po drogeriach... Co służy mojemu portfelowi ,ale nie samopoczuciu. Mimo wszystko udało mi się zakupić kilka ciekawych i zaskakujących produktów również w niewielkich kwotach.
Pielęgnacja:
- Orientana kokosowa terapia do włosów - olej
- Loreal Intense reapair szampon do włosów suchych
- Sylveco balsam myjący do włosów z betuliną
- Organiqe próbka: mydło savor noir. nie jestem pewna, ale możliwe, że gdzieś pojawiła się wzmianka, że je dostałam.
- Organiqe próbka : peeling enzymatyczny z ziołami i wyciągami owocowymi
- Himalaya Herbals peeling orzechowy delikatnie złuszczający do cery tłustej
- Ziaja mydło w żelu Tamarydowiec z zieloną herbatą
- Alterra mydło z ekstraktem z granatu
- Łażnia Agafii witaminowa maska do twarzy
- Senique zmywacz do paznokci o zapachu kiwi (nie załapał się na zdjęcie ;p)
Do oczu:
- Rimmel paletka 4 cieni Glam Eyes Quad Eye Shadow -Smokey Brun no. 002
- Golden Rose cień Silky Touch Matte Shadow no.208
- essence cień party all nigh no.35 metallic effect
- Inglot cień sypki duochrome no.85
- Catrice longlasing eye pencil waterproof no.100 pearly bird
- eyeliner Lovely Butterfly effect no.2
- Max Factor 2000 calorie - tusz zwiększający objętość
- Mystik Warsaw rozświetlacz
Do ust:
- essence błyszczyk XXXL shine no. 04 rising star
- moov supercreamy lipglos z serii 'I fluff you <3' błyszczyk
- moov vitamin boost lipstick 'joy' - szminka (nie załapała się na zdjęcie ;p)
- HIMALAYA Herbals intesywnie nawilżający balsam z masłem kakaowym
Powracając do bloga, jeśli chodzi o posty haulowe naprawdę nie miałam czym się wam pochwalić, najzwyczajniej w świecie nie miałam kiedy biegać po drogeriach... Co służy mojemu portfelowi ,ale nie samopoczuciu. Mimo wszystko udało mi się zakupić kilka ciekawych i zaskakujących produktów również w niewielkich kwotach.
Pielęgnacja:
- Loreal Intense reapair szampon do włosów suchych
- Sylveco balsam myjący do włosów z betuliną
- Organiqe próbka: mydło savor noir. nie jestem pewna, ale możliwe, że gdzieś pojawiła się wzmianka, że je dostałam.
- Organiqe próbka : peeling enzymatyczny z ziołami i wyciągami owocowymi
- Himalaya Herbals peeling orzechowy delikatnie złuszczający do cery tłustej
- Ziaja mydło w żelu Tamarydowiec z zieloną herbatą
- Alterra mydło z ekstraktem z granatu
- Łażnia Agafii witaminowa maska do twarzy
- Senique zmywacz do paznokci o zapachu kiwi (nie załapał się na zdjęcie ;p)
Do oczu:
- Rimmel paletka 4 cieni Glam Eyes Quad Eye Shadow -Smokey Brun no. 002
- Golden Rose cień Silky Touch Matte Shadow no.208
- essence cień party all nigh no.35 metallic effect
- Inglot cień sypki duochrome no.85
- Catrice longlasing eye pencil waterproof no.100 pearly bird
- eyeliner Lovely Butterfly effect no.2
- Max Factor 2000 calorie - tusz zwiększający objętość
- Mystik Warsaw rozświetlacz
Do ust:
- essence błyszczyk XXXL shine no. 04 rising star
- moov supercreamy lipglos z serii 'I fluff you <3' błyszczyk
- moov vitamin boost lipstick 'joy' - szminka (nie załapała się na zdjęcie ;p)
- HIMALAYA Herbals intesywnie nawilżający balsam z masłem kakaowym
Subskrybuj:
Posty (Atom)