wtorek, 2 maja 2017

Zakupy z mojej nieobecności

Hej, jak wspomniałam we najnowszym poście nie mam wam wiele do pokazania. Dziś trochę się to powiększyło,przez przypadek upolowałam 2 produkty więc ta dam:

W drogerii Jaśmin upolowałam masło do ciała z miłorzębem japońskim z be organic. Zamierzam używać jesienią/zimą, w Hebe znalazłam moja ukochaną pomadkę Himalaya której recenzja pojawiła się już na blogu, a ponieważ drogerie dayli znikły kupiłam 2 opakowania. Do tego dołożyłam krem nawilżający z Nacomi. Polowałam od dłuższego czasu na ten z Nonicare ,ale jak na złość nigdzie go nie ma stacjonarnie,a mój poprzedni krem dobił dna,więc musiałam znaleźć coś innego. Moja niebieska glinka ma się ku końcowi,więc na jej miejsce wybrałam glinkę marokańską z organique. Oprócz tego zaczęłam używać balsamu z rokietnikiem z benecos,oraz mydełka pomarańczowego z rozmarynem z 4szpaki (szpaków). Z kolorówki kupiłam jedynie połyskujący na fiolet rozświetlacz z NYX duochrome.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz