Nim zdołałam nacieszyć się ciepłymi, słonecznymi nazywanymi też upalnymi i dusznymi dniami , te zdołały się oddalić na tyle daleko ,że najwięksi zwolennicy chłodnej pogod zaczeli za nimi tęsknić. Choć to dopiero kilka dni niemrawej pogody czuję jakby trwało to wieczność. Na poprawienie humoru i opróżnieniu kilku foderów ,troche migawek przypominających o lecie:
pierwsze niezapominajki
pierwszy czysty bez
kolorowe panini przed pieczeniem
pierwszy suflet czekoladowy
lody Manhatanu do shaka ;p
śmietanowiec z owocowym wianuszkiem
pierwsze dojrzałe truskawki w domowy jogurcie
............................................................................................
Pierwsze lato na którego myśl, nie miałam grymasu na twarzy
Pierwsze bez skazy ,gniewu czy złości
którego obraz miały nie przyćmić żadne chmury,
dajace nadzieję ,
oddech
i siłę
Pierwsze, nie ostatnie.
Nie zawiedżcie mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz