poniedziałek, 26 listopada 2018

ZOEVA Luxe Cream One Wish - recenzja

Opis:"Kremowa, nawilżająca szminka do ust.Intensywne, trwałe kolory"


Opakowanie: plastikowe, które na pierwszy rzut oka przypomina metal. Z lustrzanym połyskiem. Zamykane na magnes. Ciekawym akcentem jest to co widzicie na zdjęciu.


Konsystencja: niemal maślana, trochę cięższa niż np. matowe pomadki maybelline

Kolor: piękna śliwka z fioletowymi i purpurowymi tonami. Zależnie od światła przybiera też kolor śliwkowego borda. Po prostu poezja ;p
to ta pośrodku w świetle dziennym zimowym

oraz w świetle sztucznym

Zapach: nie co chemiczny, ciężki do zdefiniowania,ale nie czuć go na ustach

Formuła:  Na początku byłam nią zachwycona dowód,to początek tej opinii pisany niedługo po zakupie: Kolor to marzenie a do tego jest naprawdę wytrzymała (najbardziej ze wszystkich które mam!) Od rana przez posiłek (oczywiście nie tłusty) aż do wieczora . Naprawdę mnie to zdziwiło. Oczywiście jeżeli zamierzacie prze cały dzień jeść pić itd to trzeba będzie coś poprawić,ale i tak to olbrzymi plus. Jednak jej cięższa konsystencja mi wadzi, poza tym ostatnio ciemne kolory mnie już tak nie zachwycają.

Dostępność: sklepy internetowe, ja zakupiłam na minti shop

Cena: 45 zł

Czy kupię ponownie? Gdyby zmienili formułę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz