czwartek, 27 grudnia 2012

Igrzyska śmierci - recenzja produkcji czyli How survive

Kiedy tylko usłyszałam o zekranizowaniu pierwowzoru postanowiłam,że umrę jak nie zobaczę (zgodnie ze skalą na film webie) tej produkcji. Przeglądając szczegóły nie dowiedziałam się niczego zaskakującego w większości obsada była mi obca,reżyser też niczego mi nie mówił. Jedynie Isabelle Fuhrman (znana głównie z filmu "sierota") zdawała się być nadzieją. Po jej niepozornej roli małej sierotki Marysi, a tak naprawdę psychopatki w ciele dziecka (nie mylić z Owenem i innymi opętanymi przez diabła!) moje oczekiwania wobec filmu rosły z dnia na dzień. Niestety pomimo starań seans nie został mi dany, z powodu licznych komplikacji związanych przede wszystkim z jedną taką,która nie była podekscytowana jak ja ,produkcję obejrzałam stosunkowo nie dawno. Podobnie jak osoba przez którą nastąpił,taki ,a nie inny bieg wydarzeń chcąc czy nie chcąc słyszałam wiele opinii na jego temat. Jak zawsze znalazła się grupka chwaląca pod niebiosa i taka która najchętniej zbojkotowała reżysera i całą obsadę (najlepszy przykład to sama Zmierzch) .Przed seansem z jawnych powodów,nie obstawiałam się,za żadną z nich,ale przyznam,że nie miałam tak wielkiego zapału,jak te kilkanaście miesięcy wcześniej. Można powiedzieć,że trzymałam nerwy na wodzy.
Początek i cały początkowy bieg wydarzeń był mi znany z opisu,czy thrilera, natomiast to co nastąpiło później zaczęło mnie zadziwiać. Podobał mi się sposób kręcenia, obrót kamery i całokształt dopasowania scen. Fabuła czyli to od czego powinnam zacząć (moja przestroga na przyszłość) przytacza nam świat podzielony na 12 dy skryptów każdy z nich zajmuje się poszczególnym zadaniem, to właśnie na ostatnim mamy się skupić. Jednym z najbiedniejszych zajmującym się wysmykiwaniem minerałów- dy skrypt kopalniany. Co roku w odwecie za bunt ludności który wywołał wojnę ,z każdego dy skryptu władzę rządu (Kapitolu) losują w każdym z nich parę (kobietą i mężczyznę)  na tytułowe "IGRZYSKA ŚMIERCI" zwane też IGRZYSKAMI GŁODOWYMI.Udział biorą osoby od 12 do 18 roku życia,udział rzecz jasna jest obowiązkowy. Dzieci/młodzież z najbogatszych dy skryptów (chronologicznie z 1 czy 2 )  szkoli się od najmłodszych lat,by przynosić chwałę swoim,reszta jest z góry skazana na pewną śmierć. Do takich osób należy Katniss i Peeta (ciekawe imię dla chłopaka). Katniss (w tej roli Jeniffer Lawrence) zgłosiła się sama,kiedy wytypowano jej młodszą 12 letnią siostrę ,Peeta (Josh Hutcherson) został wytypowany w tradycyjny sposób, tym samym lądują wśród innych trybutów. Od tej chwili muszą nauczyć się jak zdobyć sponsorów,a przede wszystkim przetrwać bądź zginąć bo tylko jeden może zwyciężyć. W taki sposób rozpoczyna się ich wielka niechciana 'przygoda' tylko nie jest to gra którą można cofnąć czy przerwać. Władze obawiając się kolejnego wyskoku uknuli sobie,że za karę dla tych którzy im się postawili następne pokolenia będą ginąc na oczach całego świata w pamięci ich buntu. Jest to groteskowy przykład zachowań władzy,która pomimo wielkiego imperium nie jest pewna swojej siły i używa najbardziej brutalnej broni czyli strachu, najskrytszego wroga nadziei. Lecz niektórzy mieli jedynie ją: nadzieję. Brutalność tej 'gry' w której na oczach rodziny ich dziecko było rozszarpywane przez dziką zwierzynę, albo mordowane z rąk innego dziecka zmuszonego do tego jak zwierzę by przetrwać. Pomimo tak poważnej sytuacji media kreowały trybutów na zabawnych nastolatków,pokazywanych na okładkach gazet, śmiejących się do obiektywu kamery. Dla większości zwłaszcza osób z najbogatszych dy skryptów była to zabawa,siedząc na widowni podziwiali dzielnych młodych zdolnych, mając gdzieś,ze za chwilę,stracą to co najcenniejsze: własne życie. To po prostu wielkie show .Lecz nie tylko dla nich, trybuci nie mieli łatwo,nie dość ,że 70% z nich nie miała szans przetrwać to los reszty nie pozostawał w ich rękach. Wygrana nie zależała od tego kto pierwszy zaatakuje,rzuci,ukłuje czy zabije,ale od tego co zaplanowali producenci. Kazano im grać przedstawienie w którym walczą o przetrwanie,bez scenariusza mogąc wykorzystać wszystko na swoją korzyść. Kuszące,czy przerażające? Pytanie jest tu kluczem. Mało kto zna tę tajemnicę,a sami gracze ,a raczej większość z nich umiera w nie wiedzy. Najbardziej bystrzy,którzy mieli czas na przemyśleniua w czasie ucieczki odkrywają ten mroczny sekret mając skrytą nadzieję,że uda im się wygrać bądź ukryć by żyć jak najdłużej. Kluczem do przetrwania nie była tylko siła w mięśniach,czy brak współczucia,ale ogromne poświęcenie,miłość,nadzieja i wiara,że to ma prawo bytu oraz swoisty charakter. Zwycięzca od początku jest jasny. Ogółem był to dla mnie zaskakująco dobry seans, kilka razy łezka w mym oku się zakręciła,co od czasów bajek Disneya zdarza mi się bardzo rzadko. Krótko mówiąc urzekł mnie, prostotą, prawdą,poczuciem moralności. Oceniam go na 8/10 za całokształt :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz