Choć za oknem bywało różnie, ostatnio dość wietrznie i chłodno. Oto przyszła wiosna,upragniona i dla mnie dość nieoczekiwanie wślizgnęła się do codzienności, choć trawa jest zielona już od jakiegoś czasu,a pyłki dały już mi o sobie znać. To nie ważne,jej obecność daje poczucie lepszego jutra,większych możliwości, dłuższego dnia, późniejszego zmroku, a przede wszystkim daje ożyć cichej nadziei na rzeczy które wydawały się do tej pory niemożliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz