piątek, 21 marca 2014

Wrażenia po miesiącu z Matrix-em i TIGI (szampon i odżywka)

Kilka postów temu konkretnie tutaj pokazałam wam kilka nowych produktów do włosów, których zaczęłam w tamtym czasie używać. Dziś o nich własnie mowa, po ponad miesiącu stosowania mam wam do opowiedzenia kilka słów na ich temat.

Zacznę od szamponu nawilżającego MATRIX Total Results Moisture:

Opis:
Odsyłam do strony na której go zakupiłam perfumy-perfumeria.pl

Konsystencja: jak na szampon taka powszechna,nie za gęsta,nie lejąca - standard.

Kolor: perłowo biały

Zapach: bardzo miły, nie przytłaczający, niestety nie czuć go po umyciu nim włosów.

Opakowanie: plastikowa butelka o pojemności 300 ml z typowym otwarciem na click. Wygodna, nawet gdy produktu nie jest za wiele,nie ma problemu z wydobyciem go na zewnątrz.

Wydajność: szampon nadal jest w użyciu,choć jest go już bardzo niewiele (podejrzewam,ze starczy jeszcze na 2 mycia). Używam go od lutego, mniej więcej 6-7 tygodni, jak na szampon sądzę,że to całkiem dobry wynik. Jest ogółem wydajny,przy moich długich (za pas) włosach niewielka ilość starczyła do zrobienia dużej piany.

Działanie: opisze pod obydwoma produktami.

Odżywka TIGI z serii LOVE PEACE THE PLANET - Eco Awensome z żurawiną,pomarańczą oraz miętą



Opis:
 Ekologiczna odżywka o intensywnym działaniu nawilżającym (nadaje również połysk) z ekstraktem z białej herbaty, oliwek,kwiatu rumianku,alg, żurawiny,mięty i pomarańczy.

Konsystencja: gęstego masła

Kolor: kremowy tak zwane ecru.

Zapach: z początku strasznie mnie irytował, oprócz mięty nie wyczuwam nic z podanych 'składników' ,z czasem się z nim oswoiłam,lecz nie polubiłam.Jest charakterystyczny ,szczerze przy ekologicznym produkcie nie spodziewałabym się,że zapach będzie tak odczuwalny, jest też wyczuwalna po spłukaniu na włosach przez kilka godzin.

Opakowanie: tubka z grubego plastiku o pojemności 200 ml, z typowym otwarciem na click. Ani butelka ani otwarcie/zamknięcie (zakładam ,ze przy tej konsystencji pompka nie była możliwym rozwiązaniem) nie jest wygodne. Przy końcu produkt jest bardzo trudny do wydobycia, jedynym sposobem jest przecięcie opakowania. Jedynym plusem jest to,że tubka jest w miarę prześwitująca,dzięki czemu zawartość jest widoczna.

Wydajność: co do tego jestem nie co zawiedziona. Może w jakiś sposób ten cały szał na bycie eko przełożył się na postrzeganie tej cechy przy tym produkcie. Odżywka z cała pewnością do wydajnych nie należy, mniej więcej po 2 użyciach produktu ubywa na tyle,że jest to  widoczne w opakowaniu. Choć przy tej konsystencji wydawać by się mogło,że powinna starczyć na długo,jest to błędne wrażenie. Butelka o pojemności 200 ml starczyła mi na ok. miesiąc.

Działanie: Przy szamponie,choć tak naprawdę w ogóle tego jakby nie było eksperymentu obawiałam się 3 rzeczy: większego przetłuszczania, wystąpienia łupieżu i ogólnego pogorszenia się ich stanu. Żaden z tych punktów nie pojawiał się przy tej 'kuracji'. Co mnie ogromnie cieszy. Jakiekolwiek efekty nastąpiły po mniej więcej 3 tygodniach, przede wszystkim co mnie ucieszyło włosy zaczęły mięknąć, szczególnie na długości, przy samej głowie włosy są lekko wygładzone lecz nadal szorstkie,końcówki nie są jedwabiście miękkie,ale nie kłują efekt jest naprawdę wyczuwalny. Niestety nie jest długotrwały,ale zamierzam go podtrzymywać. Do tego mogę spokojnie myć włosy 2 ,a nie jak do tej pory 3 razy w tygodniu. Nie wiem czy to zasługa szamponu (jest wile czynników które mogą na to wpłynąć),ale jestem z tego faktu zadowolona.Szczerze mówiąc co do odżywki miałam więcej oczekiwań,niż przy szamponie. Wydawało mi się,że jej działanie przede wszystkim będzie bardziej widoczne. W tym przypadku role się nie co odwróciły. Ku mojemu zaskoczeniu i z początku małego zawodu. Ponieważ używałam ich niemal jednocześnie,zdarzały się pojedyńcze dni w czasie których rezygnowałam z użycia odżywki (tym samym mniej więcej wyłapała, działanie samego szamponu), trudno mi powiedzieć które działanie należy do którego produktu, z tego co zauważyłam sypkość należy do działań odżywki.

Czy kupię te produkty ponownie? Szampon owszem.  Jest wydajny, rzeczywiście działa co potwierdza fakt,nie nakładania po umyciu nim odżywki, za 300 ml zapłaciłam ok 26 zł. Co nie jest tez kolosalna kwotą. Natomiast odżywka mnie nie powaliła, kontynuuję poszukiwania produktu który zaspokoi moje wymagające w pielęgnacji włosy.

Co dalej? 
Ze zwiastuny tegoż wpisu wiecie,że została mi jeszcze inna odżywka TIGI. Z tego co o niej wiem,lepiej używać jej,że tak powiem od święta niż po każdym myciu,ale zobaczymy jeszcze jej nie otwierałam. Zastanawiam się ogółem nad wypróbowaniem produktów marki macadamia,szczególnie,że znam sklep stacjonarny który prowadzi ich produkty. Zastanawiam się jeszcze czy nie zakupić identycznego szamponu Matrixa bądź innego lecz nadal tej marki. Ogółem nie jestem wielbicielką używania produktów z tej samej serii jednocześnie, zarówno do włosów czy twarzy. Najzwyczajniej efekty nie są zadowalające tym bardziej powalające. Dlatego dobieram je samodzielnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz