niedziela, 6 kwietnia 2014

Jak przetrwałam zimę?Czyli co mnie uratowało.


Ostatniej zimy moja cera grymasiła,ale fakt faktem,że źle zabrałam się za jej pielęgnację. Przede wszystkim nie zadbałam o odpowiednie nawilżenie, nieświadomie używałam też produktów wysuszających. Od dziecka nie cierpiałam tych kremów na zimę były tłuste,wszystko się do nich lepiło. Dlatego gdy podrosłam, mogłam ich nie nakładać, szczerze kilka lat temu zimy wcale nie były takie ostre,mróz był sporadyczny,moja cera jest tłusta więc nie narzekała na brak nawilżenia.To też nie tak,że totalnie to zlekceważyłam,używałam lekkich kremów i to najzwyczajniej wystarczało. Ostatniej jesieni zafundowałam sobie krem kojący marki Bandi pokazałam go tutaj,niestety u mnie się nie sprawdził. Nie wiem jak to się stało,ze zostałam bez nawilżacza,jedynie przy kremie bb,ale jaw jego nawilżające właściwości nie wierzę. Z drugiej strony moja cera nie narzeka na brak wody.Do czasu. Konkretnie do tej zimy. Nieoczekiwanie pojawiły się suche skórki na początku przy skrzydełkach nosa,potem przy ustach i koło oczu. Zaniepokoiło mnie to już przy pierwszych oznakach. Z początku myślałam,że to przez jakiś kosmetyk, podejrzewałam piankę misshy, żel Ivostinu itd. Częściowo myślę,że to miało wpływ na stan cery (nie zapominając o suchych powietrzu - ogrzewanie na full i w dzień i w nocy).W końcu kiedy po odstawieniu tych produktów sytuacja się tylko pogarszała postanowiłam jak najszybciej temu zaradzić. Kilka tygodni wcześniej czytałam post na jednym z blogów gdzie było powiedziane,że osoby o skórze tłustej powinny mimo wszystko w czasie zimy używać kremów tłustych. Zdecydowanie nie byłam przekonana,ale w tamtej sytuacji po złych doświadczeniach z kremem Bandi postanowiłam spróbować. Zdecydowałam się na krem tłusty który używałam dawno temu kiedy byłam jeszcze mała DERMOSAN (zależało mi przede wszystkim na w miarę szybkim poprawie i właściwościach nie komedogennych-nie zapychających) .

Od producenta:
Dermosan krem tłusty do pielęgnacji twarzy i całego ciała odżywia i wzmacnia skórę osłabioną, hamuje proces jej wysuszania, chroni również przed wiatrem i mrozem. Zawiera witaminy A i E niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju naskórka oraz zapobiegające jego nadmiernemu rogowaceniu. Specjalnie dobrane składniki umożliwiają natłuszczanie i odżywianie wysuszonej i zmęczonej skóry oraz regenerację naskórka. Obecna w kremie gliceryna działa nawilżająco i zmiękczająco. Skóra staje się aksamitna i miękka w dotyku. DERMOSAN krem polecany jest do pielęgnacji twarzy i całego ciała, zwłaszcza dla osób, u których naskórek ma skłonność do rogowacenia i łuszczenia się. 
Testowany dermatologicznie - może być stosowany przez osoby ze skłonnością do alergii. Wysoka zawartość składników aktywnych. Farmaceutyczny standard. Nie testowany na zwierzętach. 

Konsystencja: gęsta biała pasta,lekko tępa,ale to krem tłusty więc nie ma problemu z jego rozprowadzeniem

Zapach: miły,nie przypomina produkt apteczny,jest przez krótki czas wyczuwalny po nałożeniu,ale nie przeszkadza.

Wchłanianie: to dość długi proces,dlatego przede wszystkim używałam go na noc.

Wydajność: 40g tubka starczyła mi na 3 miesiące ciągłego stosowania,nadal mam go trochę na dnie tubki.

Dostępność: w aptekach za ok. 6-8zł.

Opakowanie: miękka plastikowa tubka,przy końcówce nie ma najmniejszych problemów z wydobyciem kremu na zewnątrz.

Działanie: Krem bardzo dobrze nawilżył skórę,suche skórki znikły po kilku aplikacjach. Nie jest to odpowiedni produkt pod podkład ponieważ z uwagi,ze jest to krem tłusty skóra nie miłosiernie się po nim świeci. Co ważne nie zapycha, ogółem przez dłuższy czas ok. miesiąc stan skóry bardzo się poprawił niedoskonałości dosłownie zniknęły. Co więcej krem sprawdza się świetnie jako krem-maska do rąk poprawa niemal natychmiastowa!

Czy kupię go ponownie? Osobiście mam nadzieje,że taka sytuacja się nie powtórzy,jest to nauczka na przyszłość. Sam krem ma wiele zastosować od mocnego nawilżacza do twarzy po krem do rąk. Myślę,że szczególnie w tej drugiej kwestii pojawi się jeszcze nie raz ;) Na samą zimę poszukam czegoś lepiej się wchłaniającego,dobrze nawilżającego i nadającego się pod podkład. Jak wy przetrwaliście zimę (wasza skóra) ,możecie coś polecić pod te kryteria?

1 komentarz: