czwartek, 31 stycznia 2013

Koreańskie legendy

Po odnalezieniu Jangwy i Hongryeon na podstawie której postał film fabularny "Opowieść o dwóch siostrach" więcej o filmie TUTAJ oraz jego dokładną analizę znajdziecie TUTAJ .

Postanowiłam umieścić wpis z różnymi koreańskim historiami. Mi osobiście bardzo się podobają,są zupełnie inne niż nasze polskie legendy, w których chodzi o męstwo ,honor i władzę. Koreańska kultura skrywa wiele tajemnic i obecna kinematografia nie wysysa swoich historii z palca,ale opiera się na dawnych opowieściach ,gdzie możemy spotkać wiele istot z innego świata. Co ciekawe motyw duchów ,zjaw pojawia się nie tylko w horrorach, jest praktycznie stałą częścią wielu gatunków filmowych.

O Jangwie i Hongryeon yeon już pisała,ale poświęcę się i wyskrobie parę słów, ponieważ jest to jedna z najstarszych i najbardziej popularnych legend.



Dawno, dawno temu, w żył sobie mężczyzna imieniem Bae. Pewnej nocy jego żonie przyśnił się sen, w którym spotkała anioł, który wręczył jej piękny kwiat. Dziewięć miesięcy później urodziła piękną dziewczynkę, którą rodzice nazwali Janghwa (Kwiat Róży). Dwa lata później Bae urodziła się druga córeczka, która otrzymała imię Hongryeon (Czerwony Lotos). Niestety, gdy Hongryeon skończyła pięć lat, jej matka zmarła, a ojciec wkrótce wziął sobie drugą żonę. Macocha dziewczynek była brzydka i okrutna. Nienawidziła pasierbic ale ukrywała to uczucie do czasu gdy urodziła Bae trzech synów, jednego po drugim. Od tej pory prześladowała Janghwę i Hongryeon na każdy możliwy sposób, dziewczynki jednak nigdy nie skarżyły się na swój los tak, że ich ojciec nie wiedział o spotykających je okrucieństwach i poniżeniach.
Gdy Janghwa dorosła i zaręczyła się, Bae polecił swojej drugiej żonie przygotowanie ceremonii ślubnej. Tego dla macochy było już za wiele. Ogarnęła ją wściekłość, że oto miałaby wydać na pasierbicę pieniądze należące się jej synowi. Tak uknuła podstępną intrygę: w nocy, gdy Janghwa spała, posłała swojego najstarszego syna by ten podrzucił dziewczynie do łóżka obdartego ze skóry szczura. Następnie z samego rana, gdy wszyscy jeszcze spali, zaciągnęła Bae do pokoju Janghwy, twierdząc, że boi się o swoją pasierbicę, gdyż miała w nocy bardzo zły sen. Odkryła śpiącą dziewczynę i oczom zgromadzonych ukazały się zakrwawione szczątki, które przypominały poroniony płód. Macocha natychmiast oskarżyła Janghwę o złe prowadzenie się i zajście w ciążę przed ślubem. Ojciec uwierzył w to oskarżenie, a Janghwa, nie wiedząc co zrobić, wybiegła z domu, aby skryć się nad stawem w niedalekim lesie. Aby mieć pewność powodzenia swojego planu, macocha wysłała za nią najstarszego syna, każąc by ten wepchnął przybraną siostrę do stawu. Posłuszny matce syn zrobił co mu polecono. Jednak gdy wracał, na drodze stanął mu ogromny tygrys, rzucił się na niego i odgryzł mu nogę i rękę.
Macocha dostała to, czego chciała ale za cenę zdrowia własnego syna. Wściekłość, jaka w niej wezbrała, skierowała przeciw młodszej pasierbicy, odtąd dręcząc ją bardziej niż kiedykolwiek. Nie mogąc znieść traktowania przez macochę i cierpiąc z powodu utraty siostry, Hongryeon postanowiła zakończyć swoje życie; jej ciało znaleziono w tym samym stawie, w którym utonęła Janghwa.

Od tego momentu w wiosce zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Za każdym razem gdy przyjeżdżał do niego nowy zarządca, jego martwe ciało było znajdowane już na następny dzień pobytu. Ludzie zaczynali coraz głośniej mówić o tych tajemniczych wydarzeniach, ale nikt nie był w stanie powiedzieć co przydarzało się kolejnym zarządcom i z jakiej przyczyny.
Tak działo się do momentu aż do wioski przybył kolejny zarządca, młody i odważny. Wiedział o śmierciach swoich poprzedników, jednak o własne życie się nie obawiał. I taki, gdy siedział w swoim gabinecie ,czekając na to, co ma się wydarzyć z nadejściem nocy, nagle gwałtowny podmuch zdmuchnął palącą się świecę, a powietrze wypełnił przerażający i ponury dźwięk. Drzwi otwarły się, lecz nikogo za nimi nie było. Dopiero po chwili zobaczył, że stoją w nich dwa duchy zmarłych dziewczynek.
- Kim jesteście i dlaczego zabiłyście poprzednich ludzi, których tu spotkałyście? - zapytał
Odpowiedział mu płacz dziewczynek i wyjaśnienia starszej siostry, że wszystko, czego chcą, to aby ludzie poznali prawdę o tym, co zaszło: że starsza z nich nie była źle prowadzącą się dziewczyną, która popełniła samobójstwo ze wstydu, lecz że została fałszywie oskarżona przez macochę, a następnie zamordowana przez najstarszego z przybranych braci.
- Jak mam wykazać prawdziwość tego, co mówicie? - zapytał
- Idź i zbadaj szczątki, które nasza macocha pokazała ludziom. - odpowiedziała Janghwa, po czym oba duchy się rozwiały.
Gdy nastał poranek, zarządca zrobił tak, jak kazały siostry. Zebrał Bae, jego nową żonę i ich najstarszego syna, i zażądał pokazania płodu, który miała poronić Janghwa. Gdy otrzymał żądane zwłoki, rozciął je nożem i przekonał się, że nie leży przed nim dziecko, lecz szczur. Kara za tak perfidnie spreparowane oskarżenie mogła być tylko jedna: macocha i jej najstarszy syn zostali skazani na śmierć. Ojciec jednak został uniewinniony, gdyż nic nie wiedział o knowaniach swojej drugiej żony i sam był ofiarą jej nieprawości.
Minęły lata i Bae ożenił się po raz trzeci. W dniu ślubu zobaczył we śnie swoje córki, które powiedziały, że teraz, gdy sprawiedliwość się dokonała, chcą do niego powrócić. Dziewięć miesięcy później trzecia żona Bae urodziła dwie dziewczynki. Rodzice nazwali je Janghwa i Hongryeon, otoczyli wielką miłością i od tego czasu żyli długo i szczęśliwie.

O tym dlaczego szczury i koty nie darzą się sympatią ;)

Pewnego dnia Szczur wrócił ze spotkania z Buddą i odwiedził Kota.
- Co się stało? Dlaczego tak szybko wróciłeś? - zapytał Kot.
- Mam wiadomość. Wszystkie zwierzęta mają przyjść jutro do świątyni złożyć hołd Buddzie i przywitać Nowy Rok. By uhonorować dwanaście zwierząt, które dotrą pierwsze, Budda postanowił nazwać znaki zodiaku ich imionami.
- Zatem wyjdźmy jutro o świcie - zaproponował Kot.
- Zróbmy tak - zgodził się Szczur i poszedł powiadomić inne zwierzęta.
Kot pomyślał:
- Przybędę na miejsce wcześnie i pierwszy znak zodiaku powinien być nazwany moim imieniem.
Krowa pomyślała:
- Powinnam wyjść najwcześniej, bo poruszam się bardzo powoli.
    Nastała noc i Krowa wyruszyła w drogę. Zauważył to Szczur i wskoczył jej na grzbiet. Zapomniał o spotkaniu z Kotem. Inne zwierzęta też widziały Krowę tej nocy i poszły w jej ślady. Tylko Kot czekał na Szczura do świtu. Krowa wędrowała całą noc i przybyła najwcześniej do przybytku Buddy. Niestety brama była jeszcze zamknięta i czekając przed drzwiami, Krowa zapadła w sen. W międzyczasie nastał dzień i jak tylko brama została otwarta, Szczur zeskoczył z grzbietu Krowy i wszedł do środka, by pierwszy pokłonić się Buddzie. Krowa pokłoniła się druga. Następnie przyszedł Tygrys, Zając, Smok, Wąż, Koń, Owca, Małpa, Kogut, Pies i na końcu Świnia. Wszystkie dwanaście zwierząt złożyło hołd Buddzie i przywitało Nowy Rok. W tym czasie Kot postanowił nie czekać dłużej na Szczura i poszedł sam. Gdy dotarł na miejsce, znaki zodiaku zostały już nazwane.
- Szczur mnie oszukał! - krzyknął wściekle Kot.
    Od tej pory koty nie lubią szczurów

Legenda za czasów panowania króla Myeongjong (1545 -1567 ).

Bohaterkę tej historii jest Arang, córka delegata królewskiego na region Miryang. Pewnej nocy udała się ona do pawilonu Youngnamru, wraz ze swoją opiekunką, by poobserwować księżyc. Towarzysząca dziewczynie kobieta była jednak w zmowie z jednym ze sług władcy Miryang, który chciał za wszelką cenę posiąść Arang. Kiedy opiekunka wykorzystując chwilę nieuwagi swojej pani uciekła z pawilonu, dziewczyna została sama z nagle wyłaniającym się z zarośli gwałcicielem. Arang nie miała zamiaru się poddać, zaciekle broniła się mówiąc, że raczej woli umrzeć, niż oddać swoją cnotę. Sługa zatem zamordował ją, a ciało ukrył w bambusowym lesie. Opiekunka przed swym panem skłamała, iż jego córka została porwana. Ojciec natomiast bezskutecznie przez wiele miesięcy poszukiwał ukochanej córki, aż w końcu ze złamanym sercem powrócił na dwór królewski do Seulu, gdzie zmarł. Król zastąpił swego sługę w mieście Miriyang kolejnym delegatem. Jednak jakaś ponura klątwa ciążyła nad tym prestiżowym stanowiskiem. Każdy z kolejnych delegatów umierał w niewyjaśnionych okolicznościach. I tak mijały lata. 

Pewnego razu do miasta przybył podróżnik, który zmęczony długą wędrówka, zasnął w pawilonie Youngnamru. Przyśniła mu się piękna kobieta w bieli, którą była Arang. Dowiedział się od niej o okolicznościach jej śmierci, a także o tym, iż bezskutecznie szukała pomocy u delegatów, którzy na jej widok umierali ze strachu. A ona chciał, by pomszczono jej śmierć. Podróżnik zapytał ją, czy wie kto dopuścił się tego haniebnego czynu, ale Arang tylko pomachała czerwoną flagą i znikła. Przejęty realizmem snu i tragiczną historią pięknej Arang postanowił odnaleźć zabójcę. Objął wiec stanowisko delegata w mieście i wydał rozkaz, by dostarczyć mu listę osób nazywających się Ju Ki (czerwona flaga). Wkrótce odnalazł sprawcę, a ten wskazał miejsce gdzie pogrzebał nieszczęsną Arang. Gdy ją odgrzebano okazało się, iż ciało nie uległo rozkładowi, a dziewczyna trzymała sztylet mocno przy piersi. Delegat wyjął z rąk Arang sztylet, a wtedy ciało w okamgnieniu rozsypało się na kawałki. Dla upamiętnienia tej legendy postawiono pawilon Arang, a każdego roku szesnastego dnia czwartego miesiąca kalendarza lunarnego, wybierana jest młoda dziewczyna z miasta, która daje występ w pawilonie Arang, by upamiętnić tragiczne losy dzielnej córki królewskiego delegata. 



scena z dramy Arang and the Ministrate


O lisie o 9 ogonach :


 "Przemiana w kumiho
Demon przybrał postać panny młodej, tak łudząco podobnej do prawdziwej, że nawet jej matka nie dostrzegła różnicy. Lisiego demona można było rozpoznać, tylko gdy pozbywał się ubrania. 

 "Pak Munsu i Kumiho",  z kolei opowiadała o spotkaniu tytułowego bohatera z samotną dziewczyną mieszkającą w lesie, która okazała się być ludzkim wcieleniem lisa o dziewięciu ogonach. Chociaż zwyczajowo przedstawiany jest w postaci pięknej kobiety

w "Pannie, która odkryła kumiho w chińskim poemacie" zwierzęcy duch staje się młodym mężczyzną, starającym się podstępem nakłonić dziewczynę do małżeństwa. Jest to jedyny przypadek,kiedy przyjmuję płeć męską.

WIĘCEJ O KUMIHO ZNAJDZIECIE : TUTAJ


O tym skąd biorą się motyle i co oznaczają ;]

Dawno, dawno temu żyła pewna młoda dziewczyna, która jak to było w zwyczaju została zaręczona z młodym nieznanym sobie nigdy wcześniej  mężczyzną. Niestety jej narzeczony nie miał dobrego zdrowia i  zmarł zanim jeszcze zdążono przygotować ceremonię zaślubin. Wybranka więc została młodą wdową. Co dzień rano i wieczorem odziana w białe, żałobne szaty udawała się w rozpaczy nad mogiłę zmarłego. Okrążała ją kilkakrotnie i gorzko płacząc wzywała jego imię. Mówiła:
- Pewnego dnia spotkamy się na tamtym świecie, ale czy nie zechcesz mnie już teraz przyjąć do swej mogiły ?

Któregoś dnia, jak zwykle udała się ze służącą na grób narzeczonego. Wciąż rozpaczała ,gdy nagle mogiła rozwarła się. Niewiele myśląc dziewczyna wskoczyła w nią. Przerażona służąca starała się powstrzymać swoją panią. Wszystko jednak działo się tak szybko, że zdążyła jedynie pochwycić kraj jej białej sukni i mogiła znów się zamknęła. Biały materiał zmienił się w okamgnieniu w mnóstwo drobnych kawałeczków, a z nich powstały motyle, które odleciały w dal.
Podobno wszystkie motyle, które znamy dziś, unoszące się nad łąkami, polami i parkami pochodzą od tamtych, które powstały ze skraju białej sukni wdowy.
Na razie tyle, w planach mam zakup książki o tej tematyce,więc jeśli natknę się na coś ciekawego zaraz dam wam znać :)

Materiały do tej notki zaczerpnęłam z :
http://www.neijia.net/neijia/inwestycja_48.html
http://lostinseuol.blogspot.com/2012/07/dlaczego-koty-nie-lubia-szczurow.html
http://hallyu-thekoreanwave.blogspot.com/2012/07/legenda-o-motylach-d.html
http://horror.com.pl/publicystyka/art.php?id=85

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz