'Natural Code Clear It Up' to żel do mycia twarzy marki Lumene. Polecany dla młodej cery. zawiera wyciąg z babki lancetowatej, która posiada właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. W składzie kosmetykuznajduje się 90% naturalnych składników. Żel głęboko oczyszcza skórę, skutecznie usuwa zanieczyszczenia, a nawet pozostałości makijażu oraz sebum. Pozostawia matowe wykończenie, bez wysuszania skóry. Regularnie stosowany zmniejsza plamy powstałe na twarzy.
Konsystencja: gęsta lecz nie zwarta ,gładka i bezbarwna/przezroczysta, nie pieni się co dla mnie jest małym minusem bo odnoszę wrażenie,że przez to trzeba nałożyć go więcej.
Zapach: lekki,świeży
Opakowanie: miękka tubka, łatwo wydobywa się produkt.
Działanie: Używam go od września,a nadal mam około pół tubki przy pojemności 150ml i ponad 3 miesiącach używania (z małymi przerwami) to zaskakujący wynik ,przy cenie ok.22 złotych. W porównaniu z Skin Purifier jest gorszy w tej kwestii,ale lepszy niż matt Touch . Jego głównym zadaniem jest oczyszczenie jak sama nazwa wskazuje głębokie i tu tkwi szkopuł bo z jednej strony jest w porządku jeśli chodzi poranne mycie twarzy, natomiast jeśli chcielibyście zmyć np. krem BB nie sprawdzi się w 100% jedynie lekko go rozmyje. Nie używałam go do demakijażu twarzy czy oczu bo mam do tego inne produkty, jedynie po przy wieczornym myciu twarzy ,dobrze zmywał resztki.
Czy kupiłabym go ponownie? Mhym to dobre pytanie,bo jeśli chodzi o poranne oczyszczenie twarzy jest w porządku ,ale zważając na jego głębokie działanie którego nie zauważyłam nie spełnia tej funkcji w 100%,nie nadje sie do demakijażu twarzy, nie zauważyłam tez ,aby zmatowił twarz na dłuższy czas czy podczas używania go na mojej twarzy pojawiało sie mniej 'niespodzianek' . Myślę,że nie,za tą cenę można znaleźć bardziej skoncentrowany na działaniu produkt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz