czwartek, 13 lutego 2014

Revlon Colorstay do cery tłustej i mieszanej - recenzja

Nadeszła pora by i u mnie zagościł wychwalany zarówno przez blogerki jak i wizaz ogłoszony 'kosmetykiem wszech czasów' podkład Colorstay u mnie do cery mieszanej i tłustej. Zapraszam do recenzji ;)

Po krótce:
'Podkład ColorStay przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej perfekcyjnie nadaje matowe wykończenie makijażu, utrzymuje cerę zmatowioną przez wiele godzin. Unikatowa formuła zawiera ekstrakty roślinne oraz proteiny jedwabiu, które uwalniając się w ciągu dnia dając poczucie lekkości i wyjątkowego komfortu. Podkład dodatkowo zawiera witaminę A i E, które wygładzają skórę oraz chronią ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Filtr SPF15 chroni przed promieniowaniem UV, jakże istotnym w przypadku, gdy nasze kremy nie zawierają go. Podkład nie zatyka porów, jest beztłuszczowy'.(źródło ladymakeyp.pl sklep)


Konsystencja: gęsta,nie spływa z dłoni,jednocześnie nie tępa.

Kolor: posiadam jeden z jaśniejszych,lecz nie najjaśniejszych odcieni: sand beige. Cieszy mnie fakt,że Revlon zadbał o szeroką gamę kolorów,wiec każdy może dobrać coś dla siebie (13 odcieni do wyboru) .


Podkład wydaje się być na zdjęciach za ciemny,chciałam wam trochę to zobrazować i wyjaśnić. W rzeczywistości nie jest, zdjęcia były robione w sztucznym świetle,do tego moje dłonie nie są w najlepszej kondycji (nie dopilnowałam tego;/) są mocno przesuszone wręcz wybielone. Na twarzy wygląda o wiele lepiej, nie zrobiłam zdjęć z podkładem na buzi ponieważ nie mam nim teraz czego przykrywać, więc to nie byłoby sprawiedliwe.





Zapach:chemiczny trudno go scharakteryzować,nie ma w sobie nic szczególnego ani drażniącego co najważniejsze, nie jest wyczuwalny na buzi.

Opakowanie: szklana buteleczka przezroczysta co pozwala kontrolować ilość produktu, z plastikową zakrętką. Choć prezentuje się elegancko, jest poręczna,napisy się nie ścierają aplikacja nie należy do najwygodniejszych; następuje przez wylewanie go na wierzch dłoni. Trudno wydobyć potrzebną ilość produktu (zazwyczaj kończy się na zlewaniu go do środka). Z początku odnosiłam tez wrażenie,że nie mogę go zakręcić, gdyż zakrętka nie przylega do buteleczki (jest drobna przestrzeń między nimi), choć w rzeczywistości tak się właśnie zakręca.

Wydajność: buteleczka zawiera 30ml podkładu, używam go od początku stycznia, przez ponad miesiąc używania nie codziennego lecz dosyć częstego, zużyłam mniej więcej 1/4 całej pojemności.

Działanie:  Najbardziej zaskoczyła mnie jego trwałość,trzyma się na buzi praktycznie cały dzień (nie wiem jak to będzie w lato, przy wyższej temperaturze),ale zimową porą sprawdza się świetnie. Do tego nie potrzeba mi pudru, daje naprawdę dobry mat, nie ściera się,ani nie waży. Jest treściwy,dość ciężki, więc myślę,że nie sprawdzi się w lato. Za to ma solidne krycie,przy pojedynczych większych krostkach przydaje się korektor,ale krycie jest na wysokim poziomie. Co również bardzo ważne jak nie najważniejsze nie zapycha !

Czy kupię go ponownie? Owszem, sprawdza się dobrze, wiem,że mogę na nim polegać. Inna sprawa to cena od 60-80zł za 30ml. To dużo szczególnie,że średnio z jego wydajnością. Na szczęście w sklepach internetowych jak ladymakeup jego cena wynosi ok.35 zł. Jest to o wiele korzystniejsze, ja zakupiłam swój na promocji rossmanie za ok.40zł o czym pisałam przy wpisie o nowościach styczniowych. Jakie są wasze doświadczenia z tym podkładem?


1 komentarz:

  1. Zakupiłam niedawno buteleczkę (oczywiście w internecie, bo taniej) i jestem oczarowana tym podkładem :) Daje cudowne satynowe wykończenie, odcień 110 Ivory jest dla mnie idealny (w końcu coś naprawdę jasnego!), rewelacyjna trwałość. Same plusy! Choć fakt - mógłby mieć pompkę, było by o wiele wygodniej, ale już przywykłam ;)

    OdpowiedzUsuń