sobota, 31 maja 2014

Leniwa sobota czy Blue mondays? Pomysł na serię!

Bez przedłużeń, znowu nawaliłam z obietnicą częstszych postów w tej kategorii, pomysłów mi nie brakuje z czasem nie jest tak źle,a więc o co chodzi ? O zaginiony pendrive, z cała masą inspiracji. To mnie w pełni nie usprawiedliwia,ale to jeden z ważniejszych powodów ku mojej nieobecności w tej kwestii. Kilka dni temu wpadłam na pewien pomysł ku  mojej mobilizacji i waszej uciechy. Czyli motywujący  post raz w tygodniu (być może częściej,zobaczymy czy to wypali ;p). Pozostaje pytanie do was który dzień jest najodpowiedniejszy,zastanawiam się nad tytułową oraz dzisiejszą sobotą oraz poniedziałkami z uwagi na ich nie co dramatyczny kontekst w tle pozostałych dni tygodnia.To cały czas pomysł,więc póki co dziś "uraczę" was pozytywnymi  wibracjami*.

Przyznam,że soboty mimo swojego pozytywnego zazwyczaj pomruku, w ostatnim czasie napawają mnie bardziej niepewnością niż jakimkolwiek wydźwiękiem szczęścia. To czasem frustrujące, ostatnio idę w myśl z zasadą  "Don't think to much" ,ale to trudniejsze niż można by przypuszczać. Wiosna jest w powietrzu, choć obserwuję ją niemal od początku,to dopiero dziś przyjrzałam się bliżej pąki rozkwitają luki na gałęziach się zapełniają, to jak magia. Zapach ligoli rozchodzący się po całej kuchni, różowe niebo, to wszystko napawa mnie radością ;]









* wpływ GD i Diplo w piosence Skrillex "Dirty Vibe"


Na koniec piosenka która chodzi za mną niczym mój cień kochana Dauther z coverem Daft Punk




2 komentarze: