wtorek, 27 maja 2014

May haul part 2

To były zaplanowane zakupy, jedynie odłożone w czasie. Nie miałam ostatnio kiedy się im bliżej przyjrzeć na sklepowych półkach. do tego dochodził fakt,że na kilka z nich nie mogłam się zdecydować, ale nareszcie są ;]


 Kupno lekkiej mgiełki do włosów chodziło mi po głowie od dawna,jeszcze w zimie tak na dobrą sprawę. Po rozpoczęciu produktów TIGI  z serii Bed Head z którą początkowo moje włosy nie chciały się zgrać i mocno przetłuszczały się na skalpie pomyślałam o dołączeniu jakiejś mgiełki i tak trafiłam na populara cece med z jedwabiem,niestety nie mieli jej w Rossmannie , więc zdecydowałam się na Aussie Miracle Recharge widziałam je u kilkunastu blogowiczek z glossy bądż shinybox ów . Podobnie było z płynem micelarnym, tyle że tu problemem okazywał się wybór ponieważ miałam na swojej liście kilka z nich,w końcu padła na BOURJOIS Micellar Cleasing Water. Pewnie większość z was nie ochłonęła jeszcze po okresie promocji zarówno w Rossmannach, Naturach czy Hebe? Ja po dłuższym przemyśleniu sprawy żałowałam,ze nie kupiłam kilku rzeczy i myślałam,że prędko ich nie nabędę zważając na ich ceny,a tu niespodzianka. nie wiem czy ta oferta obowiązuje we wszystkich Rossmannach i niestety nie wiem do kiedy trwa,ale rozpoczęła się 23 maja, lakiery Rimmela z serii 60 seconds z limitowanej serii promowanej twarzą Rity Ory kosztują niewiele ponad 7 zł z 11. Zawsze to kilka złotych więcej w kieszeni.Więc warto zajrzeć i to sprawdzić. W moim koszyku wylądowały 2  "Breakfast in bed" w kolorze delikatnej miętki z delikatnymi drobinkami oraz "Pillow talk" czyli rozbielona błękit.
 Co wam ostatnio wpadło w łapki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz