Opis:
"W ciągu zaledwie 3 minut przywraca włosom utraconą witalność i nawilżenie sprawiając,ze uzyskują one połysk i zdrowy wygląd. Sok z organicznie uprawianego aloesu jest bogaty w aminokwasy, witaminy i minerały toteż silnie nawilza włosy i dodaje im miekkości. Stają się one błyszczące, elastyczne i dobrze się układają. Jałowieć działa tonizująco na skórę głowy i stymulująco na cebulki włosów.
Zawiera sok z aloesu pochodzącego w 100% z certyfikowanych upraw organicznych, ekstrakt z owoców jałowca oraz prowitaminę B5.
Nie zawiera barwników silikonów, parabenów ani olejów mineralnych (parafiny). "
Opis na stronie drogrii Natura jest króciutki to praktycznie 1 zdanie,ten który umieściłam jest na nalepce na masce,musiałam go trochę rozszyfrować bo część słów zaczynała się od środka przy okazji pisania posta rozwiązałam rebus ;)
Skład:
Zapach: nic specjalnego,nie jest mocny, nie przeszkadza nie umila.
Konsystencja: standardowa, myślałam,że będzie bardziej żelowa.
Działanie: swojego czasu trudno było ją zdobyć pojawiała się i znikała w zaskakującym tempie, poleciła mi ją pani pracująca w drogeriach natura swego czasu w jednej z tych drogerii pracowały naprawdę przemiłe i prze pomocne kobiety w różnym wieku które nie chciały wciskać czegoś na siłę i za wielkie pieniądze. Zbierała dobre noty więc postanowiłam w nią zainwestować, kupiłam ją dobry kawał czasu temu,a dzięki temu,że przez dosłownie lata używałam maski z loreala ta spokojnie czekała na swoją kolej (wciąż była i jest w terminie) i oto przyszedł ten dzień. Nałożyłam ją na naolejowane wcześniej włosy na długość od ucha (choć można jej używać na skórę głowy). Tak naprawdę efekt był zauważalny na drugi dzień bo włosy myłam późnym wieczorem a na mokrych ciężko powiedzieć jak coś zadziałało. Włosy nie były w ogóle sypkie tylko jakby posklejane (nie kleiły się,spłukałam dokładnie produkt) tylko przypominały mi włosy brudne takie które ma się po kilku dniach nie mycia. Tylko tam gdzie jej nie nałożyłam czyt.przy skórze głowy były czyste i normalne. Nie były też miękkie czy błyszczące. Trochę lepiej sprawdziła się u mojej mamy, obyło się bez efektu 'klejenia',ale włosy nie były super miękkie czy bardziej błyszczące (mamy inne typy/porowatości włosów).
Opakowanie: plastikowy słoik,z otwieranym wieczkiem zauważyłam,ze sporo osób narzeka na to opakowanie jak dla mnie jest w porządku,tylko musiałam na początku z nim powalczyć by je poprawnie otworzyć.
Dostępność: drogerie Natura
Cena: 24zł/ 300ml
Czy kupię ponownie: Nie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz