niedziela, 22 marca 2020

Vianek kojąca pomadka ochronna - recenzja

Opis:

Skład:


Konsystencja: masełkowata, choć mniej niż Make me Bio Sweet Honey, ale miększa niż Himalaya Herbals 

Zapach: winogronowy

Kolor: żółtawa w sztyfcie, na ustach bezbarwna

Działanie: dla mnie wypadła średnio, nie przebiła moje ulubionej pomadki na zimę himalaya herbals pod względem nawilżenia,ale nie jest też zła. Nałożona na noc,nie nadaje efektu super nawilżonych ust następnego dnia, nie są też przesuszone. Ale aby, nie były trzeba po przebudzeniu coś na nie nałożyć. Jestem ciekawa jak sprawdzi się kiedy zrobi się cieplej. Rzecz o której czytałam, przed jej kupnem to nieprzyjemny smak który ma i nie spodziewałam się,że będzie to tak uciążliwe na początku. AKTUALIZACJA: Niestety nie udało mi się jej przetestować ciepłą pora bo przeterminowała się i stęchła.Do tego na wierzchu powstała taka dziwna gumowa tępa warstwa (która dało się usunąć i pod nią pomadka była miękka,ale dalej stęchła).

Opakowanie: plastikowe, standardowe,mi osobiście bardziej podobają się ilustracje na papierowym kartoniku niż te na rzeczywistej pomadce xD

Pojemność: 4,6g

Dostępność: stacjonarnie helfy, sklepy internetowe

Cena: ok. 11zł

Czy kupię ponownie? Nie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz