niedziela, 12 maja 2013

Thank you

Zapomniałam, dosłownie zapomniałam jak było kiedyś, idąc ramię w ramię po naszej ulicy,goniąc za marzeniami nieosięgalnymi dla nas wtedy, kiedy przestałysmy biec? To trudne pytanie, łatwiej zadać więcej  czemu przestałyśmy biec razem? Dlaczego stałyśmy sie sobie obce,by teraz znowu wrócić do tamtych czasów, boję sie,ze to nachwilę ,ale po dostatnich dniach czuję się z tym dobrze, choć obawiam sie,ze to pryśnie,chcę sietym cieszyc jak najdłużej. Tęskniłam , tak bardzo ,że nie umiem stać bezruchu ogarnieta strachem i choc dużo nim pisze, wyzbywam się go przez to i ciesze się, jestem szczęsliwa, naprawdę <3

Choć czasem się na nich złoszczę ,kłócę i lekceważę, to ich kocham ,są wszystkim co mam ,kocham ws :)

Takie bylyśmy ;] 














.....................................................................................



Kilka starych fot z domowym chlebem z seazamem i zdrowym śniadankiem z tym oto chlebem ;] 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz